(…) chociaż prędzej czy później do tego zapewne dojdzie, bo przecież archiwa są tylko po to, żeby niszczyć.
Skąd taka smutna refleksja?
Czterdzieści lat pracowałem w radiu, więc wiem, co mówię. Wiem jak wyglądają opisy, a raczej ich brak, archiwalnych nagrań muzycznych czy też audycji sprzed lat. Wiem ile piosenek mojego Taty skierowano do kasacji. A to tylko niektóre z rzeczy, o których wiem. Podsumowując: zarządzają tym ludzie często zmieniający się i niemający żadnych związków ani z radiem, ani też z wiedzą na jego temat, dewastujący te bezcenne zbiory…„Grzegorz Wasowski: człowiek piórotechnik” (rozm. Paweł Piotrowicz)
mitologie
…a niekiedy i fakty.